Jaki kanał komunikacji wybrać?
Instagram? Facebook? TikTok? A może podcast albo kanał na YouTubie? Jaki kanał komunikacji ze swoimi odbiorcami i potencjalnymi klientami wybrać?
W temacie wyboru kanałów komunikacji są dwie główne szkoły. Pierwsza z nich mówi: wybierz jeden, maksymalnie dwa kanały komunikacji i włóż w nie całą energię, nie rozpraszaj się. Druga mówi: bądź wszędzie, bo Twoi odbiorcy są w różnych miejscach – im częściej na Ciebie trafią tym większa szansa na finalizację sprzedaży.
Każda z nich ma trochę racji, a ja proponuję Ci znalezienie złotego środka. Działaj metodą małych kroków. Zacznij powoli, opanuj najpierw dobrze wybrane kanały, a później myśl (strategicznie!) o wejściu w kolejne.
Uruchom zdrowy rozsądek. Jeśli nie masz środków na zatrudnienie agencji i większość zadań robisz samodzielnie to nie możesz sobie narzucić takiej ilości zadań związanych z content marketingiem, które zajmą Ci cały etat. Po wskazówki jak tworzyć treści do sieci szybciej i sprytniej zajrzyj do TEGO WPISU.
Rodzaje kanałów komunikacji
Kanały komunikacji możemy podzielić na 4 typy:
1. Owned, czyli media własne. To te miejsca nad którymi sprawujesz pełną kontrolę, bo należą do Ciebie. Są odporne np. na kaprysy algorytmów mediów społecznościowych czy zmieniające się regulaminy. Wśród tych kanałów możemy wyróżnić np. stronę internetową, blog, podcast, newsletter.
2. Paid, czyli płatna reklama. Do tego worka wpada zarówno promocja w ekosystemach Google, Facebooka czy TikToka, jak i płatne działania z influencerami czy ambasadorami marki oraz artykuły sponsorowane. To wszystkie te działania, w których płacisz za dotarcie do odbiorcy i zasięgi.
3. Shared, czyli media społecznościowe – poza platformami social media (z wyłączeniem płatnych działań w tych serwisach) do tej grupy zalicza się także marketing szeptany, polecenia na forach itp. Słowem wszystkie te miejsca, gdzie użytkownicy reagują na nasze treści i mogą przesyłać je dalej.
4. Earned, czyli pozyskane treści. W dużym uproszeniu są to te działania, do których zatrudniamy speców od PRu – np. wzmianki w prasie czy portalach branżowych (za które nie płacimy). Oczywiście ten podział jest umowny i często nasza komunikacja będzie wypadała na styku dwóch różnych typów kanałów. Dobrze jednak obrazuje to, że wbrew powszechnej opinii, konto na Facebooku czy YouTube nie jest naszym medium. Jest jak wynajmowane mieszkanie – jeśli właściciel z jakiegoś powodu postanowi nas pożegnać to ma do tego wszelkie prawo, a my niewiele możemy z tym zrobić.
Dlatego wybierając kanały komunikacji należy w pierwszej kolejności postawić na własne media, a dopiero później na te, w których jesteśmy tylko „najemcami powierzchni”.
Opieranie swojej komunikacji na mediach społecznościowych to bardzo ryzykowna gra – Facebook rozdaje bany na prawo i lewo, blokuje profile i konta reklamowe (w dużej mierze niesłusznie). Odkręcanie tego to często droga przez mękę i nie zawsze kończy się sukcesem. Głośno bywa także o różnych atakach hakerskich, w wyniku których konta są przejmowane, a cała dotychczasowa zawartość usuwana. Pomyśl jaki to ból – stracić nieodwołalnie w jednej chwili kilkuletni dorobek postów i statystyk wraz z bazą obserwujących. Auć!
Twoim głównym kanałem komunikacji powinno być coś co należy do Ciebie – blog, podcast czy newsletter.
Gdy wybierzesz własne media dołóż do nich kanały, w których to użytkownicy decydują, co się klika czyli media społecznościowe. Traktuj je jako źródło ruchu do Twoich kanałów oraz narzędzie do budowania relacji z odbiorcą.
Dzięki takiemu ułożeniu priorytetów w komunikacji uwolnisz się od wyścigu po zasięgi w social media. O tym ilu obserwujących potrzebujesz, żeby zarabiać przeczytasz w TYM WPISIE.
Wybierając kanał komunikacji bazuj na swoich mocnych stronach!
W pierwszej kolejności sprawdź gdzie jest Twoja grupa docelowa. Czy lubi czytać obszerne teksty czy woli obejrzeć dłuższe wideo? A może trafisz do niej serią dynamicznych rolek albo tiktoków?
Później zastanów się w jakiej formie Ty się dobrze czujesz i zrób z niej podstawę swojej komunikacji. Jeśli paraliżuje Cię kamera albo pomysł działania na żywo to nie pchaj się na siłę w taki format. Jeśli mdli Cię na myśl o napisaniu kilku stron tekstu i czujesz się jak przed maturą, to odpuść sobie blogowanie.
Zdecyduj się na jedną większą formę i na jej podstawie twórz mniejsze kawałki treści do mediów społecznościowych. Np. jeśli postawisz na podcast to z jednego odcinka możesz “wyciągnąć” treści na co najmniej 3-4 posty merytoryczne + post z zapowiedzią odcinka, do tego newsletter i transkrypcja jako wpis na blogu.
Zabezpiecz budżet na płatne działania
Musisz mieć świadomość tego, że tworzenie treści jest tylko jednym z elementów tej marketingowej układanki. Nawet jeśli opublikujesz zwycięskie numery totolotka albo mapę do skarbu, to jeśli nikt tego nie zobaczy, to tak jakby publikacji wcale nie było. Korzyści nie odniesiesz ani Ty jako twórca, ani Twój potencjalny odbiorca, który zwyczajnie nie dostał szansy zapoznania się z treścią. Równie ważne jak tworzenie wartościowego contentu jest zadbanie o jego dystrybucję. To jest zespół naczyń połączonych – jedno bez drugiego nie ma sensu.
Mówi się, że należy wkładać 20% czasu i energii w tworzenie treści i aż 80% w ich promowanie. Nie jest to jednak żadna złota recepta, a te proporcje będą wyglądały różnie w różnych biznesach. Jednak główna myśl jest wspólna – nawet najlepsza treść nie zadziała jeśli nikt do niej nie dotrze, a agresywna reklama promująca bezwartościowy chłam nie przełoży się na długofalowe zyski. Z TEGO ARTYKUŁU dowiesz się jak znaleźć balans między tworzeniem, a dystrybucją.
Reklama to najszybszy i najmniej czasochłonny sposób zwiększania dotarcia. Podejdź do tematu strategicznie i większą część pieniędzy przeznacz na rozwój własnych kanałów (czyli np. budowanie bazy mailowej) niż na zasięgi postów w social media. Z TEGO WPISU dowiesz się jak zaplanować działania reklamowe przy małym budżecie oraz jakich błędów unikać.
Chcesz zarabiać na sprzedaży własnych produktów wiedzowych?
Potrzebujesz realnego i sprawdzonego planu działania, który możesz realizować w swoim tempie, bez wsparcia zespołu specjalistów i worka złota na start!
Znajdziesz go w kursie “Własny produkt cyfrowy – plan działania krok po kroku”:
Dzięki dołożeniu do swojej oferty produktów cyfrowych możesz pomagać znacznie większej liczbie osób niż świadcząc usługi 1:1 i nadal działać w obrębie swojej dotychczasowej specjalizacji!
W dodatku Twoja oferta trafi wtedy do szerszego grona osób, bo będą mogli skorzystać z niej także ci, którzy aktualnie nie mogą sobie pozwolić na współpracę indywidualną. A Ty ze spokojem możesz jechać na wakacje lub skierować swoją uwagę w inne obszary życia, bo czujesz finansowe bezpieczeństwo.
O jakie elementy musisz zadbać planując kampanię sprzedażową kursu lub e-booka?
Poznaj 4 filary udanej kampanii:
1️⃣ Stworzenie strony sprzedażowej
2️⃣ Ułożenie harmonogramu działań dzień po dniu
3️⃣ Przygotowanie maili i postów sprzedażowych
4️⃣ Wykorzystanie płatnej promocji
To są absolutne „must have”, a braki w którymś z tych obszarów położą sprzedaż nawet najlepszego kursu czy programu. Potrzebujesz wsparcia przy pracy nad ofertą?
Zamiast błądzić po omacku i wymyślać koło na nowo, skorzystaj ze sprawdzonego procesu zamkniętego w Projekcie Kampania! Dołącz na pokład i odbierz natychmiastowy dostęp do wszystkich materiałów. Kliknij w poniższy banner, by sprawdzić szczegóły.