5 barier, które utrudniają Ci zarabianie na swojej wiedzy
Perspektywa skalowania swoich zarobków poprzez tworzenie produktów do samodzielnej pracy (e-booków, kursów itp), które przygotowujesz raz i sprzedajesz dowolnej liczbie klientów, bez dodatkowej inwestycji czasowej jest bardzo kusząca!
Ale w praniu okazuje się, że nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka i po drodze możesz napotkać wiele przeszkód. W tym wpisie znajdziesz zestawienie 5 barier, które utrudniają stabilne zarabianie na swojej wiedzy.
Bariera 1 – brak solidnych fundamentów
Wbrew pozorom przygotowanie strategicznych fundamentów to nie jest praca wyłącznie dla startujących z biznesem, którą wykonuje się raz przed założeniem działalności i później można o tym zapomnieć.
Ty się zmieniasz, wiesz coraz więcej, coraz lepiej rozumiesz swoich klientów, gromadzisz nowe doświadczenia, zmieniają się też okoliczności zewnętrzne, pojawiają się nowe możliwości i narzędzia – to wszystko powinno znajdować odbicie w Twojej strategii.
Często jest tak, że przedsiębiorcy bez wyznaczonego celu czy wizji i bez gotowej strategii rzucają się na wdrażanie nowych taktyk i frustrują się brakiem efektu.
Co mam na myśli? Zobrazuję to konkretnym przykładem:
Jest hype na rolki, więc postanawiasz, że będziesz codziennie publikować rolki, kupujesz kurs o rolkach, bawisz się montażem i przejściami. Poświęcasz na to czas i energię, a nawet nie wiesz jakiego efektu oczekujesz. Nie znasz celu, więc nie jesteś w stanie ocenić czy Twoje działania są skuteczne! Gdy określisz konkretny, strategiczny cel tych publikacji może się okazać, że jest inny, równie skuteczny, a mniej czasochłonny sposób, który Ci pozwoli osiągnąć ten sam cel.
Załóżmy, że Twoim głównym celem jest sprzedaż jakiegoś określonego produktu. Zamiast publikować tony nowych filmów tygodniowo możesz opublikować tylko jedną rolkę w tygodniu, ale za to będzie ona świetnie przygotowana i trafiająca w sedno bolączek grupy docelowej. Żeby wycisnąć z tej treści jak najwięcej możesz dołączyć do niej automatyzację wiadomości, w których przedstawiasz zalety swojego produktu i kierujesz do zakupu. Jeśli dodatkowo wesprzesz tą rolkę płatną reklamą skierowaną do precyzyjnie wskazanej przez Ciebie grupy osób sprawisz, że Twój reels jest widoczny przez wiele dni czy tygodni, a nie tylko kilka godzin po publikacji.
Ten sam cel możesz osiągnąć na wiele różnych sposobów!
Bariera 2 – robisz produkty od siebie dla siebie
Gdy prowadzisz jednoosobową działalność, nikogo nie zatrudniasz i dopiero zaczynasz delegować zadania podwykonawcom łatwo wpaść w przekonanie, że firma to Ty. Przecież samodzielnie o wszystkim decydujesz i większość pracy robisz samodzielnie. To sprawia też, że nie masz od kogo odbić swoich pomysłów, więc robisz tak jak uważasz. Wychodząc z takiego założenia tworzysz produkty w oparciu o własne przekonania, a nie realne potrzeby klientów.
Pomyślisz teraz: hej, ale to moja firma więc kto ma decydować jeśli nie ja?!
Twoja firma nie jest o Tobie, ona jest o kliencie. I tylko jeśli przez klientów Twoja praca będzie postrzegana jako potrzebna i wartościowa, biznes z Twoim nazwiskiem w nazwie będzie generować stabilne przychody.
O tę barierę rozbija się niestety z hukiem wielu twórców, którzy tworzą produkty od siebie dla siebie. Bo im się wydaje, że ludzie tego właśnie potrzebują. A to pułapka! Dlatego zawsze warto dopytywać odbiorców o ich potrzeby i słuchać tego co mówią, zamiast wychodzić z założenia, że to ja tu jestem ekspertem i wiem lepiej.
O tym w jaki sposób skutecznie badać potrzeby odbiorców przeczytasz w TYM ARTYKULE.
Bariera 3 – nie inwestujesz w rozwój
Kolejną barierą, którą z dużym prawdopodobieństwem napotykasz na trasie wiodącej do stabilnego biznesu edukacyjnego, jest obawa przed inwestowaniem w rozwój – delegowanie, reklamę, narzędzia. Bo jeszcze nie teraz, jeszcze za wcześnie, może kiedyś.
Żeby sprzedawać regularnie, zarabiać więcej, a przy tym redukować czas poświęcany na pracę, trzeba podejść do tematu bardzo świadomie i spojrzeć na sytuację okiem szefa lub menedżera, a nie tylko specjalisty, który zna się na swoim fachu, ale już na rozwijaniu firmy niekoniecznie.
Właściciel wie, że wsparcie wykonawcze wirtualnej asystentki będzie dźwignią rozwoju jego firmy – pozwoli skupić się na kluczowych działaniach, a projekty będą się toczyć dlatego, że je ustawia i wprawia w ruch rozdzielając zadania. A nie dlatego, że samodzielnie robi po nocach każdą grafikę do posta, a później w dzień jedzie na oparach i trudno mu wykrzesać energię potrzebną do pracy strategicznej lub kreatywnej.
Szef wie, że inwestując w reklamę jego firma rozkręci się znacznie szybciej i będzie docierać do szerszego grona potencjalnych klientów. Wie, że dzięki temu może tworzyć mniej treści, ale za to bardziej przykładać się do ich szerszej dystrybucji i budować własne kanały jak np. newsletter. Szuka możliwości, które pozwolą mu zorganizować budżet na reklamę lub sposobów na zredukowanie kosztów płatnej promocji.
Podobnie jest z narzędziami, które są płatne, ale znacząco mogą przyspieszyć i usprawnić Twoją pracę. Albo inwestujesz i zyskujesz więcej czasu na robienie tego co faktycznie przynosi Ci pieniądze, albo poświęcasz godziny na ręczne wystawianie faktur, wysyłanie plików i dostępów, dziubanie grafik w Canvie do dziesiątek niepromowanych postów, które zobaczy garstka osób.
Takie podejście sprawia, że tkwisz w błędnym kole. Nie inwestujesz w ludzi i narzędzia, żeby zarabiać więcej, więc nie zarabiasz więcej. Nie zarabiasz więcej, więc nie inwestujesz i ciągle tkwisz w tym samym miejscu, robiąc to samo, uzyskując ten sam niesatysfakcjonujący efekt. Rozwijasz się wolniej niż chcesz, a to powoduje frustrację.
Bariera 4 – negatywne nastawienie do sprzedaży
Jeśli na hasło sprzedaż w Twojej głowie pojawiają się skojarzenia typu: “manipulacja”, “wyciąganie pieniędzy”, “żerowanie na innych”, “wyskakiwanie z lodówki” to nie ma znaczenia ile technik sprzedażowych znasz, bo i tak z żadnej nie zrobisz użytku.
Mocno wierzę w strategiczne działania i wiem, że dobry plan to połowa sukcesu.
Jednak nawet najlepiej rozpisane taski w Asanie na nic, jeśli własna głowa sabotuje działania. I nie chodzi mi tu o żadne przyciąganie rzekomej energii pieniądza czy inne afirmacje do wszechświata, a o to, że to co mamy w głowie ma ogromny wpływ na to jak działamy.
Jeśli Ty jako autor produktu w niego nie wierzysz i uważasz, że nikt tyle nie zapłaci albo nikt tego nie kupi to najpewniej masz racje. Ludzie doskonale wyczują Twoje podejście i nie zakochają się w projekcie, który nie kręci nawet jego twórcy.
Pamiętaj o tym, że niezależnie od tego czy klient na Ciebie trafi czy nie (bo przecież nie chcesz wyskakiwać z przysłowiowej lodówki) to on nadal ma swój problem i nadal będzie chciał się go pozbyć. Jeśli nie pozna Ciebie i Twojej metody to pójdzie do konkurencji.
Zrób szybki rachunek sumienia i zastanów się jak podchodzisz do tematu sprzedaży i czy przypadkiem to nie tutaj jest problem. Jeśli tak to od niego trzeba zacząć, a dopiero później wdrażać nowe strategie.
Bardzo lubię takie zdanie, że biznes zaczyna się w głowie – więcej przeczytasz o tym w ARTYKULE pod takim właśnie tytułem.
Bariera 5 – Twoja oferta to jednorazówka
Czy klient, który kupi jakąś usługę lub produkt ma możliwość dokonania kolejnego zakupu u Ciebie?
Jeśli Twoje produkty i usługi nie układają się w sensowną ścieżkę klienta, to będziesz skakać chaotycznie kampanii do kampanii. Od lejka do lejka. Od produktu do produktu. Przepalając w ten sposób masę energii i gubiąc po drodze sporo kasy.
W biznesie opartym o mądry system pierwsza sprzedaż to nie jest koniec, a dopiero początek – pierwszy krok klienta w Twój świat. Świat w którym płynnie i naturalnie może przechodzić między produktami i usługami.
Jeśli struktura Twoich ofert to zlepek przypadkowych produktów to ludzie nie będą od Ciebie kupować, bo po prostu nie masz im co sprzedawać!
Przeanalizuj jak wygląda Twoja oferta i do kogo jest skierowana:
Czy ktoś niezainteresowany Twoim flagowym produktem znajdzie cokolwiek dla siebie? A co z tymi, którzy ten produkt kupili, przeszli i wdrożyli? Czy mogą zrobić kolejny krok z Twoim wsparciem?
Czy masz w ofercie coś dla osób, które z jakiegoś powodu nie mogą teraz korzystać z Twojej usługi premium czy odprawiasz ich z kwitkiem?
Czy układ ofert w Twoim portfolio jest tak skonstruowany, że klienci mogą płynnie przechodzić między nimi, a Ty nie czujesz, że ciągle gonisz za pozyskiwaniem nowych klientów?
Czy Twoje treści wplecione są w kluczowe miejsca na ścieżkach klienta i skutecznie pomagają mu podjęcie decyzji?
Jeśli nie to znak, że pora uporządkować strukturę ofert!